Damn CORS… or not damn

Komunikacja między kilkoma serwisami to być może skomplikowana rzecz dla dyletanta – chcąc pobrać jakieś resource’y możemy napotkać na problemy związane z nagłówkami – z pomocą w railsach przychodzi nam gem rack-cors

W pliku config/initializers/cors.rb dodajemy (a raczej odkomentujemy:

 Rails.application.config.middleware.insert_before 0, Rack::Cors do
  allow do
    origins '*' # tu wartu ustawić jakąś domenę, inaczej cały świat będzie mógł gadać z naszym API

    resource '*',
             headers: :any,
             methods: [:get, :post, :put, :patch, :delete, :options, :head]
  end
end

Lokalnie można ustawić origins na *, ale produkcyjnie juz:

origins 'https://nawidelcu.fit', 'https://inna.domena.pl'

Rafath Khan

Tu powinien być pean na moją cześć, jaki to wspaniały jestem i jakimi niezwykłymi problemami się zajmuję, ale prawda jest taka, że jak każdy człowiek - mam swoje wady i może jakieś zalety. Są momenty, kiedy mam odpowiednią ilość zasobów psychoenergetycznych i mogę przenosić góry, a są niestety i takie momenty, kiedy mi się nawet z łóżka wstać nie chce... nie może tak źle nie jest, ale chętnie bym sobie pospał dłużej... Niemniej jednak, gdy uda się pokonać siebie - satysfakcja jest, ale potem przychodzą kolejne rzeczy, z którymi trzeba się zmierzyć... a na nie, niestety, energii może nie starczyć i tu właśnie wkracza tzw samodyscyplina - powinieneś usiąść i zrobić to coś, a nie siedzieć na kanapie i zajadać się słodyczami i oglądać jakiś nieciekawy serial czy film dla spalenia swojej najważniejszej waluty świata... czasu, którego nie da się odzyskać. I właśnie o tej samodyscyplinie traktować będę na tym blogu + kilka innych tematów, które są mi potrzebne do pracy

Może Ci się również spodoba